piątek, 13 kwietnia 2012

Demoty

Piosenka na dziś: Recess

W końcu zdecydowałam o czym napisać. Otóż wylookałam niczego sobie demotywatory i pomyślałam, że mogę Ci je dziś pokazać. A oto i one:

W tym democie chodziło o to, że w miejscu obrazu jest video, ale nie wiem dlaczego na blogu wyświetla się obraz, no cóż mówi się trudno. W każdym razie filmik przedstawiał jeden z koncertów Muse, podczas którego Matt gra na gitarze na głowie! Wiem on jest niesamowity i właśnie za to go kocham.

Tak, ja też tak uważam, chociaż należy pamiętać, że sam Matt przyznał, że nie wie o czym są niektóre piosenki (np. Plug In Baby - może napiszę o tym w którejś notce).

Bezdyskusyjne: TAK!!!

Nie do końca kapuję o co chodziło autorowi tego demota, ale zgadzam się co do tego, że: "MUSE to trzech najlepszych ludzi na świecie (...) razem tworzą moje życie!"

To prawda, ale nawet bez gitary i w tym całkiem niepozornym sweterku, mam na niego chrapkę ;)

Jasne, że nie. Wystarczy, że jest Mattem, Dommem albo Chrisem. (chociaż według mnie najseksowniejszy jest Matti i Dommeh, ale Chris też jest niczego sobie, mam kilka jego fajnych fotek)

Słowa wyjęte z moich ust. Oni po prostu są dla mnie wszystkim.

Jasne, czuję się jakby odizolowana od rzeczywistości. Jestem wtedy w całkiem innym świecie.

To niesprawiedliwe. Chłopcy w ogóle się nie zmienili (no może pod pewnym względem tak, ale to w innej notce xD). Woda sodowa nie uderzyła im do głowy i jestem pewna że nigdy nie uderzy. Nie im. Ich muzyka nigdy nie będzie komercyjna.
No właśnie. Komentarze chyba zbędne.

Dokładnie - po prostu ręce opadają. Takie rzeczy tylko na YouTube'ie.

Tak, soundtrack jest naprawdę dobry, a szczególnie jedna z piosenek (chyba nie muszę mówić która), ale pozostałe też lubię (tylko lubię! ;))

Niby mają tych swoich znajomych, np. Morgana, ale to oni mają talent, to oni tworzą muzykę, którą kocham i to w ich głowach rodzą się pomysły na kolejne utwory. i właśnie dlatego ich kocham.

Yeah, Muza rules!!! (a swoją drogą: uwielbiam minę Doma na tym zdjęciu)

Pozwól, że skomentuję to w osobnej notce, obiecuję, że to zrobię.

Autor demota przesadził. Może i nie kału, to za mocne słowo, ale tak to właśnie jest, jak się nie ma za grosz tolerancji. Nie wiem też, czy te procenty są prawdziwe, w końcu Muse są całkiem popularni.

Tak, oni są niezastąpieni na koncertach. Show, jakie robią jest po prost kosmiczne! Moje marzenie to właśnie ich koncert...

Tak, ja też żałuję. Nie mogłam jechać i nigdy sobie tego nie wybaczę ;(

Chociaż wtedy też były niezłe bandy, ale jednak moja muzyka powstaje właśnie za moich czasów. Cieszę się, że mam to szczęście, że ci, których kocham, żyją i są całkiem młodzi.

Ten autor też przesadził - nie wszyscy, ale fakt to lekko niesprawiedliwe. O SBH napiszę chyba osobnego posta.

No tak, ale są na fortepian i są piękne. Komentarze zbędne.

Prawda i ma ten konkretny Polak rację, bo każdy utwór Muse jest zarąbisty. A przeczytaj sobie komentarz nr. 1 - odpowiedź dla VIL388. Tylko 16 łapek! That's not fair! ;( xD

No, to już koniec. Mam nadzieję, że Ci się podobało. Next posts soon!
CHEERS!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz